Zaprzysiężony
Tubylec
![Tubylec Tubylec](http://darkwarez.pl/forum/templates/bLock/images/ranks/50.gif)
Dołączył: 31 Gru 2005
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wziąć smoka?
|
Wysłany: Pon Gru 10, 2007 11:27 pm Temat postu: Stanowisko Kościoła Katolickiego wobec "Harrego Pottera |
|
UWAGA! TO NIE JEST DYSKUSJA O TYM, CZY BÓG ISTNIEJE, CZY KSIĘŻA KŁAMIĄ, SĄ ZŁODZIEJAMI W CZARNYCH SUKIENKACH ETC. WSZELKIE TAKIE KOMENTARZE BĘDĄ USUWANE, A ICH AUTORZY KARANI.
Chciałem poruszyć dość bulwersującą kwestie, mianowicie stanowisko KK do "Harrego Pottera". Stanowisko to wydaje mi się conajmniej śmieszne.
Myślę, iż jesteśmy ludźmi twardo stąpającymi po ziemi. Wyobrażacie sobie, że ja, teraz, wyciągam kawałek drewna i rzucam jakieś zaklęcie? Mógłby ktoś powiedzieć, że samo czytanie książki niszczy wartości chrześcijańskie. Zawsze sądziłem, że takimi wartościami jest przyjaźń, miłość czy odwaga, a ta książka jest tym przesycona - ma, co prawda, elementy fantastyki, ale w końcu jest to powieść dla młodych ludzi.
Na chwile załóżmy, że wszyscy, jak jeden mąż, wierzymy w Boga, który jest dobry, miłosierny i będzie nas sądził u kresu ziemskiej drogi. Nie sądze, aby Bóg sobie wtedy zawracał głowe czy czytałeś/aś jakąś tam książke, bo co to ma wspólnego z Twoim życiem? Nie wyobrażam sobie tego, że, dla przykładu, miałem wspaniałe, szlachetne życie i mam zostać potępiony z powodu głupiej książki. Myślenie niektórych ojców kościoła jest dla mnie wręcz irracjonalne, bo co to ma do prawdziwej wiary? Jest w końcu pewna granica między wiarą a fanatyzmem.
Pozwólcie, że zacytuje Głównego Egzorcyste Watykanu:
„Zaczyna się niewinnie, od czytania historyjek o Potterze, który wydaje się być miłym czarodziejem, ale w końcu czytelnik wpada w ręce szatana. Nie ulega wątpliwości, że te powieści zawierają rękopis diabła. Małe dziecko wychowywane jest tu przez magię – stąd już tylko mały krok do satanizmu i Złego”.
Czy tylko ja widzę w tym obłęd? A co Wy sądzicie? Czy seria o Potterze to "zło wcielone", czy też kolejny wymysł ojców kościoła, którzy chętnie spaliliby coś (lub kogoś) na stosie?
|
|