Armia Elfów

Zaprzysiężony · Wysłany: Czw Sie 31, 2006 6:20 pm Temat postu: Armia Elfów

Tak się zastanawiałem nad pewną sprawą, i zdecydowałem się podzielić z Wami moimy wątpliwościami.

Otóż:
Wiemy, że elfy są długowieczne,
Wiemy, że elfie kobiety też mogą walczyć,
Wiemy, że elfy są biegłe we wszystkim,

Wiemy, że elfom trudno mieć dzieci, a to przez ich kulturę,
Wiemy, że w stolicy elfów jest tylko dwójka elfich dzieci,

A teraz powiedzcie mi: jaką armie mogą wystawić elfowie? Ile mogą mieć obywateli? Długowieczność i biegłość w sztuce wojennej nie zatrzyma pędzącej, niezauważonej strzały.

Stwierdzam, że elfy nie są żadną siłą w świecie Eragona...

Ludzie też mogą uczyć sie Fechtunku, i wcale nie jest tak wielką tragedią strata 10.000 ludzi. Natomiast elfy? Ich stolica może posiadać tyle obywateli. A przecież nie wszyscy mogą iść na wojne!

Co sądzicie?

Reynevan Bielau · Wysłany: Sob Wrz 02, 2006 1:18 am Temat postu:

Odpowiem, ale zaleci Sapkowskim. Mocno.

Niewielką. Wziąwszy pod uwagę że to nie kultura i technika ale szybkośc rozmnażania ma wpływ na dominację rasy, to elfy są siłą żadną, albo jeszcze mniej. Jak na mój gust siedzą w lesie i po cichu licza że ludzie się uporają z problemem. A ludziom się to uda, bo choc umierają szybko, to mnożą się jeszcze szybciej. Zresztą po kazdej wojnie pojawia się wyż demograficzny, więc ine ma problemu.
Myślę że w chwili ostatecznej grozy do walki poszłaby ta cała Ellesmera, nie licząc jakichś samych starców i dzieci, ale to by oznaczało koniec elfów. Liczb podac się ine da, bo w książce liczb nie ma. Na dobrą sprawę nie wiemy czy Ellesmera to było miasto rozmiaru Warszawy czy wioska w lesie.

Aha, no i elfy nieśmiertelne nie są. Długowieczne, owszem, ale śmiertlelne.

Zaprzysiężony · Wysłany: Sob Wrz 02, 2006 10:39 am Temat postu:

Islanzadi · Wysłany: Sob Wrz 02, 2006 6:50 pm Temat postu:

Jak to nie są? Przecież wszystkie elfy władają magią! Mogą wznieść wokół siebie bariery i atakować magią i chronić tych słabiej władających magią!

Zaprzysiężony · Wysłany: Nie Wrz 03, 2006 11:23 am Temat postu:

Masz rację.
Nie przecze, że nie władają magią, ba, są w tym najlepsi.
Ja mówie o ich liczebności.
Załużmy, że Galbatorix ma jakąś super-hiper tajną i dobrą broń(coś jak nasze sympatyczne bomby atomowe).

I co? Atak taką bronią, i nawet bariery im nie pomogą, pamiętaj też, że magia czerpie siły z danej osoby. Więc mimo wszystko ich siły szybko upadną.

Kalimdor · Wysłany: Pon Wrz 04, 2006 9:49 am Temat postu:

Tak liczebnosc nie jest ich mocna strona he he Ale juz maja swoje - ze nie umieja dobrze walczyc w zwarciu wychodzi im dobrze one to one ale tak czy siak jest ich ciut wiecej niz 30 tys Very Happy

Zaprzysiężony · Wysłany: Pon Wrz 04, 2006 10:19 am Temat postu:

Islanzadi · Wysłany: Czw Wrz 07, 2006 2:39 pm Temat postu:

no właśnie????????????

/Zaprzysiężony: Większoć Twoich postów tego typu nie wnosi nic do dyskusji. Narazie ostrzeżenie słowne.

Shur'tugals · Wysłany: Czw Wrz 07, 2006 7:03 pm Temat postu:

Faktycznie. Z tego wychodzi, że Elfy w walce z Imperium niewiele pomogą.

A z tym że jest ich ok. 30 tys. to jakaś brednia... Nigdzie tak nie pisało...

Kalimdor · Wysłany: Czw Wrz 07, 2006 7:59 pm Temat postu:

Brednia brednia ... jest ich dosc sporo Patrzyliscie tylko na miasta po drodze Eragona wiele jest elfówktóre sie nie skupiuają w jednym miejscu tylko w całej puszczy ...

Zaprzysiężony · Wysłany: Czw Wrz 07, 2006 8:30 pm Temat postu:

Tak, ale wiemy o maksymalnie 3 takich miastach. Wydaje mi się, że ewentualnie są jeszcze jakieś wioski. A przecież te wioski mogą maksymalnie liczyć 100 osób.

Kalimdor, jesteś faszystą? Na to by wskazywał te animacje co lubisz w Twoim podpisie. (Chodzi mi o "Nazi tradicjonist")

Oromis · Wysłany: Pią Wrz 08, 2006 10:59 am Temat postu:

I tak w tak plytkiej powieści jak Eragon elfy będą niezrównane w walce i nawet setka jest w stanie cos tam zdizałać. Zawsze tak jest w takich pół-gniotach.

Maeve · Wysłany: Pią Wrz 08, 2006 11:44 pm Temat postu:

W ilości elfickich miast można zorientować się za pomocą książkowej mapki, co i tak nie zmienia faktu, że skoro od początku istnienia populacja elfów nie zdążyła zniknąć z powierzchni Alagaesii (co jest raczej zastanawiające), to i tak są wszyscy stare zgredy. O. A nie uwierzę, że poziom ich sił witalnych nie maleje z wiekiem. I do tego jeszcze kwestia płodności elfich kobiet - tego, że są płodne do śmierci też nie dam sobie wmówić, a gdyby zahaczyć odnośnie tej sprawy o proporcje wiekowe, porównując przykładowo z ludźmi, to kolejne kilka kolorków zostałoby ze świata "Cudownej, Wiecznej Elfiej Rasy" wyprane. Ładny kawał czasu zanim umrą.

Wniosek: Taka populacja nie ma prawa bytu i elfy teoretycznie nie powinny istnieć, a przynajmniej nie powinny być zbyt liczne. Chyba że w jakiś niewiadomy sposób magia zapewnia im wieczną młodość, co byłoby najbardziej banalnym rozwiązaniem, godnym obrzucenia pomidorami.
Może Paolini martwił się o przeludnienie (zakładając, że się w ogóle nad tym zastanawiał)? To w takim razie pomyślmy o takich żółwiach morskich. Długowieczne - jak na Ziemię? Owszem. A potomstwo mają raczej liczne. Fakt faktem, że 2/3 na skutek niebezpieczeństw środowiska nie dożywa sędziwego wieku, ale w świecie elfów za takie niebezpieczeństwa można by uznać chociażby wojny.

Nawet uznając ich za zaprawionych w boju wojennych weteranów, rozkładając proporcje wojsk 1 elf na 100 przeciwników... marnie to widzę.

Zaprzysiężony · Wysłany: Sob Wrz 09, 2006 8:35 am Temat postu:

@Topic
Więc kolejna bzdura Paoliniego wykryta i odsłoniona. Smile

@SG
Może być kim mu się podoba, byle tylko nie narzucał tutaj nikomu swoich przekonań. Wtedy(zgodnie z konstytucją) to będzie przestępstwo. Poprostu ciekawy byłem. Very Happy

Maeve · Wysłany: Sob Wrz 09, 2006 12:32 pm Temat postu:

@Zaprzysiężony: I o to chodzi Kwadratowy

@Topic: Czekam na następne spostrzeżenia.
A tak w zasadzie, to może napiszmy o tym do Paoliniego? Jestem świadoma, że będzie lał wodę chcąc się z tego wykręcić, ale miło byłoby zobaczyć efekt wytężonej pracy jego mózgowia po tym, jak szczęki mu się rozwarły i nie chciały zatrzasnąć Razz