Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Dlaczego w Najstarszym jest więcej ckliwych scen niż w Eragonie? |
Paolini był starszy. |
|
38% |
[ 7 ] |
Tak sobie ubzdurał. |
|
33% |
[ 6 ] |
Taki miał pierwotny zamiar. |
|
5% |
[ 1 ] |
Nie wiem. |
|
22% |
[ 4 ] |
|
Wszystkich Głosów : 18 |
|
Autor |
Wiadomość |
Islanzadi
Bywalec

Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon Sie 21, 2006 11:21 am Temat postu: Czy zauważyliście? |
|
Czy zauważyliście, że w Eragonie jest mniej romantycznych scen niż w Najstarszym? Jak uważacie, dlaczego?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Maeve
Znana Twarz

Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią Sie 25, 2006 2:13 pm Temat postu: |
|
Bez żadnego konkretnego powodu. Z resztą, ja romantycznych scen nie widziałam wcale. Co najwyżej "homantyczne".
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shur'tugals
Tubylec

Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Vroengard
|
Wysłany: Pią Sie 25, 2006 5:40 pm Temat postu: |
|
W Eragonie i Najstarszym nigdzie nie zauwazylem romantycznych scen , ich tam nie ma nie wiem gdzies ty to wypatrzyła i nigdy ich nie będzie w Imperium. Paolini się nie odważy zamieścić w książce takich rzeczy , bo będzie sie bał że mamy nie pozwolą czytać książki swoim dzieciom mówiąc że to nieskromne xD Jak chcesz zobaczyć romantyczne sceny to sobie przeczytaj książki Sapkowskiego. Tam nie tyle sceny romantyczne , a seksualne.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Reynevan Bielau
Znajomy

Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: Pią Sie 25, 2006 10:34 pm Temat postu: |
|
Inaczej - chcesz poczytac książkę romatyczną? Polecam Harlequiny "romantic"
Sapkowski jest odarty z wszelkiego romantyzmu i patosu. A Paolini może się w Imperium odważy chocby na jakieś minimum. Bo jak na razie to z tym romantyzmem to ciężko było, raczej ciągle Eragon wychodzil na idiotę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Islanzadi
Bywalec

Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob Sie 26, 2006 9:14 pm Temat postu: |
|
Jak to nie było? A jak Trianna z Du vrangr gata przyszła do Eragona w Farthen Durze? Albo jak Eragon w czasie Agaeti Bloodhren zalecał się do Aryi? Oczywiście przy tym ostatnim spotkał go afront, ale to zawsze coś, a w Eragonie to wogóle nic takiego nie ma, a w Najstarszym coś już tak świta.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Maeve
Znana Twarz

Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro Sie 30, 2006 2:07 pm Temat postu: |
|
No tak, jego opisy faktycznie były wyjątkowo romantyczne... Może i w zamierzeniu miał być to romantyzm, ale wyszedł, powiedzmy, jakiś taki z dopiskiem "quasi"...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elya
Bywalec

Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro Gru 27, 2006 3:34 pm Temat postu: |
|
Hmm a co ten temat ma wspólnego z III częścią Eragona?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Maeve
Znana Twarz

Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro Gru 27, 2006 9:27 pm Temat postu: |
|
To już sprawa moderatorów, co ten temat tutaj robi... to powinno być w Talkshow...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Oromis
Tubylec

Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków NH
|
Wysłany: Śro Gru 27, 2006 10:00 pm Temat postu: |
|
Islanzadi napisał: | Jak to nie było? A jak Trianna z Du vrangr gata przyszła do Eragona w Farthen Durze? Albo jak Eragon w czasie Agaeti Bloodhren zalecał się do Aryi? |
Hehehe. O kurde. Prze beka. Normalnie prawie jak pornol. Hahaha.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shinigami
Administrator

Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Du Weldenvarden
|
Wysłany: Sob Gru 30, 2006 9:49 am Temat postu: |
|
Tak chyba dlatego tak się stało że: W Eragonie nie było czasu na jakieś ckliwe sceny cały czas pościg z miasta do miasta, przez pustynie. A w Najstarszym jest trochę spokoju tak jakby stałości i tam był czas na takie rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hathor Svit'kona
Bywalec

Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Alagesia
|
Wysłany: Sob Lut 10, 2007 3:20 pm Temat postu: |
|
tez nie widziałam ich tam zbyt wielu. no może rzeczywiscie dorósł... ale jeśli o takie chodzi to wymiatała scena podczas Agaeti Blodhern gdzie wyszły dwie nagie elfki obtatuowane w smoka
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shur'tugals
Tubylec

Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Vroengard
|
Wysłany: Nie Cze 10, 2007 9:24 pm Temat postu: |
|
Mhm... Mozna ujac to tez tak... W koncu gdy Paolini pisal ,,Eragona" mial tylko 15 lat - wiec w pewnym stopniu dziecko, a oczywiscie nie wiemy tez jaki byl jego rozwoj osobisty... A krytyka tez mogla by sie przyrabac do 15 latka opisujacego ,,romanse" w ksiazce... Wiadomym jest, ze jak pisal ,,Najstarszego" byl juz troche starszym. Pewnie dlatego smial zamiescic jakies zalazki ,,romantyzmu". Ozywiscie nie moglo to wszystko za bardzo odbiegac tez od 1 czesci (dlatego pisanie ksiazek w tak mlodym wieku jest bezsensowne). Jak dla mnie z reszta to wszystkie zaloty eragona w ksiazce i proby nadania owego klimatu przez paoliniego sa porazka...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Darkon
Bywalec

Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto Cze 26, 2007 10:13 pm Temat postu: |
|
W "Eragonie" rzeczywiście nie miał się do kogo zalecać. Miał trzy opcje, albo do Broma, który byl lekko zasuszony , albo do Murtagha, który jak się póżniej okazało, jest jego bratem przyrodnim , lub do Aryi, która była jedną nogą na tamtym świecie . A tak na poważnie, to na pewno wiek zrobił swoje i gdy autor pisał "Eragona" po porostu niewiele na ten temat wiedział . W "Najstarszym" jest już pare scen, które są romantyczne. Tak samo jak Paolini, jego bohater zaczyna dojrzewać inaczej patrzeć na otaczający go świat. Presja jeźdźca też robi swoje i Eragon ma momenty, od których chce uciec. Niestety te zaloty w strone Aryi tylko pogarszają sprawę, moim skromnym zdaniem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mada from Hell
Stały Bywalec

Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro Cze 27, 2007 12:52 pm Temat postu: |
|
Moim zdaniem rola Eragona nie ma nic wspólnego z Autorem. Chyba że się zakochał w jakiejś elfce i to samo robi jego postac w książce. Albo jest homoseksualny prawdopodobnie...
Tak naprawde to uważam, że ta książka ma troszke inny cel (niż romanse i zapładnianie się nawzajem ).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Maeve
Znana Twarz

Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro Cze 27, 2007 4:04 pm Temat postu: |
|
Ad. 1 zdanie: Eee... ale chyba jak ma się 15 lat, to jeszcze nie ma się takiego doświadczenia, co? Bo nie oszukujmy się, jakie pojęcie o dojrzałej miłości może mieć 15-letni szczeniak? Więc czego tu większego oczekiwać? Może wątku miłosnego jak u Sapkowskiego, hmm? Z resztą mój pogląd na tę sprawę, jak i na całą... yyy... powiastkę... jest na tym forum znany powszechnie.
Ale w jednej sprawie przyznam Ci rację. Ta książka ma cel (jak wszystkie jej podobne). Ta książka ma się sprzedawać.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|