Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
perseusz
Gość
|
Wysłany: Śro Sty 25, 2006 2:05 pm Temat postu: "Czarodziej Myśli" |
|
Oto moje opowiadanie:
-Mamo, a dlaczego jedziemy konno, a nie powozem?
-Cicho bądź, kochanie, i trzyma się mnie, bo spadniesz...
Nesan obudził się przed wschodem słońca. Nie mógł spać, odkąd osiem lat temu matka oddała go tej chłopskiej rodzinie. Poczuł łzy cisnące się do oczu na myśl o tym, co stracił, ale od razu poczuł, że smutek jest pochłaniany przez rosnący gniew na matkę, ojca i wieśniaków. Zawsze tak było, kiedy było mu smutno. Zawsze.
-No, gdzie byłeś, chłopcze?- zapytała agresywnie jego opiekunka, Kimia. Była niską, pulchna kobietą, noszącą zawsze brudne ubrania.
-Chodziłem sobie po polu, wie pani, że nie mogę spać- odparł
-No no no, ty sobie chodzisz po polu, a tu trzeba ściąć z niego zboże!- krzykęła- Idź natychmiast do mojego męża i pomóż mu! I dobrze ci radzę, nie narzekaj! Bez nas już byś dawno nie żył!
Podeszła naburmuszona do kuchni i zaczęła przyrządzać coś, co dla Nesana pachniało jak zupa ze skarpetek. Chociaż mieszkał tu już dłużej niż z rodzicami, nadal był przyzwyczajony do arystokratycznych potraw i to co gotowała Kimia napawało go obrzydzeniem. Czternastolatek wyszedł z domu i poszedł do stodoły, gdzie zapewne czekał już na niego przybrany ojciec, Thabrio. Otworzył boczne drzwi stodoły i jego oczom ukazał się niski, choć barczysty mężczyzna, jakim był Thabrio.
-No, nareszcie jesteś- odezwał się swoim wysokim, nie pasującym do mężczyzny głosem- Musimy brać się do roboty! Bierz kosę i idziemy!
-Dobrze, już biorę- odrzekł Nesan ponuro, wziął starą, trochę przerdzewiałą kosę leżącą obok osełki i wyszedł za opiekunem. Być może w innych okolicznościach widok pięknych gór otaczających dolinę Misady wywołałby w nim zachwyt, lecz teraz budził tylko obrzydzenie.
Mieli się już zabrać do pracy, kiedy usłyszeli tętent kopyt i na pole wjechało kilkunastu konnych. Mieli na sobie skórznie, a na plecach każdego widać było miecz. Mieli też ze soba jednego luzaka. Zatrzymali się kilka kroków od Nesana, a jeden z ich zszedł z konia i podszedł.
-Czy ten chłopak to Nesan, syn Uldira, którego wy przyjęliście pod swój dach za namowa jego matki, Gindy?
-Tak -odpowiedział Thabrio. Probował powiedzieć coś jeszcze, ale w tym momencie żołnierz rozciął mu mieczem brzuch. Przez chwilę prawie nieludzko krzyczał, próbując rękami powstrzymać swoje wnętrzności przed wylewaniem się z rany. Dalej Nesen nie widział, bo odwrócił się i zaczął wymiotować. Kiedy skończył, dwóch żołnierzy wzięło go i przywiązało do luzaka, a reszta pojechała w stronę chałupy, z której wkrótce rozległy się krzyki Kimii, a dom stanął w płomieniach. Nesen poczuł, że robi mu się ciemno przed oczami i po chwili stracił przytomność.
Nesen ocknął się w mrocznym lesie. Była już noc i ci, którzy go porwali, już spali. Na środku ich obozu płonęło niewielkie ognisko Siedział obok drzewa, przywiązany do niego. Próbował wyślizgnąć się z więzów, ale były zbyt dobrze zawiązane. Zrezygnował więc i zaczął się zastanawiać, kim byli ci, którzy go porwali i zabili chłopów. Nie żałował że zginęli, lecz uważał, że porywacze nie musieli ich zabijać. Nagle jego rozmyślania przerwały ciche kroki dużej grupy zbliżającej się do obozowiska. Rozejrzał się, lecz nikogo nie widział. Chciał krzyknąć, ale w tym momencie usłyszał kilkanaście puszczanych cięciw i strzały poleciały na obozowisko, wbijając się w śpiących w śpiworach porywaczy. Po chwili jakiś człowiek zeskoczył z drzewa i rozciął więzy Nesana nożem.
-Wiemy o proroctwie, ale pomimo tego pozwalamy ci żyć. Lepiej uciekaj, mały.- szepnął mu do ucha i wspiął się na drzewo. W ostatniej chwili Nesan zauważył jego spiczaste uszy...
Wstał i pobiegł przed siebie, bojąc się, że elfy, choć pozwoliły mu żyć, w każdej chwili mogą złamać słowo. Zastanawiał się też, o jakie proroctwo chodziło elfowi i czy miało ono może coś wspólnego z powodami, dla których go porwano.
Proszę komentować, jesli zostanie dobrze przyjętę, napiszę ciag dalszy. Aha, i proszę nie narzekać, że za krótkie, bo wykorzystam pozycję admina
Ostatnio zmieniony przez perseusz dnia Śro Lut 01, 2006 6:54 pm, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zaprzysiężony
Tubylec
Dołączył: 31 Gru 2005
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wziąć smoka?
|
Wysłany: Śro Sty 25, 2006 5:00 pm Temat postu: |
|
Łeee... za krótkie(żartowałem, żartowałem!! )
Fajne, jak się rozkręci to może dowiem się o co chodzi
Ja tam lubie zupe ze skarpetek, przesadzasz nie jest taka zła
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smuller
Tubylec
Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Prosto z grzbietu smoka
|
Wysłany: Nie Lut 05, 2006 5:12 pm Temat postu: |
|
mnie tam pasi, ciekawi mnie dalszy ciąg, pisz więc szybko!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eldaron
Zielony
Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Vroengard
|
Wysłany: Pon Lut 06, 2006 9:11 am Temat postu: |
|
Bardzo mnie się podobało. Tylko jedno mi nie pasowało "Nie mógł spać, odkąd osiem lat temu matka oddała go tej chłopskiej rodzinie." Czy to znaczy że nie mógł spać osiem lat??
|
|
Powrót do góry |
|
|
perseusz
Gość
|
Wysłany: Pon Lut 06, 2006 5:13 pm Temat postu: |
|
Nie mógł spać użyłem tutaj w sensie, że nie przez osiem lat nie spał, tylko że od ośmiu lat ma problemy ze snem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|