Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
OsthatoChetowa
Znajomy
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon Sty 09, 2006 5:24 pm Temat postu: "O miłości i porwaniu" |
|
A wiec napisałem to opowiadanie bo...chcecie znać prawde? ok - chciałem się popisać Może nie jest jakieś super albo ...no nie wiem ale warto to przeczytać
O tym jak Arya pokochała Eragona
To opowiadanie jest troszke 4 FUN wiedz nie bierzcie go na serio. Życzę miłego czytania. Jest to opowiadanie dla ludzi o mocnych nerwach wiec takim właśnie osobą radze nie czytać momentu walki.
Sé onr sverdar sitja hvass!
Gdy Eragon otworzył oczy oślepiła go wiązka piekielnie jasnego światła wpadającego przez małą dziurę w namiocie. Po ostatniej bitwie z Imperium Eragon miał ochotę spać i spać…Niestety trzeba było wstać, ale, po co? Ot tak, dla zasady.
-Witam mój mały, jak się spało? – Powiedziała Saphira
-Spało się beznadziejnie, przez to że jest tu tak niewygodnie i twardo plecy mam twarde jak twoje łuski.
-Bardzo mi przykro, ale tu nie ma takich wygód jak w Ellesmerze.
- Zdążyłem zauważyć – warknął Eragon
Nagle do namiotu wpadla Nasada.
-Porwali Aryę! – wrzeszczała
Wtedy serce i cale ciało Eragon przeszyłyjakby ogniste błyskawice. Niewiele mówiąc wskoczył na Saphirę i w szale jednym prostym zaklęciem rozsadził namiot. Gdy ochłoną Saphira spytała:
-Dokąd masz zamiar lecieć, Eragonie?!
Jaki on był głupi, w tym całym zamieszaniu nie pomyślał nawet dokąd ma lecieć. Wygrzebał z skądś małą miskę i nalewając do środka trochę płynu wymamrotał : „Senna Wizja” Po czym w misce pojawił się ciemny loch i Arya przykuta do ściany. „Wiem gdzie to jest” pomyślał Eragon, „Gil’ead!”
Lecąc nad pustynią Eragon zauważył uciekającego przed nim żołnierza z Imperium. Niewiele myśląc wyszeptał cos w pradawnej mowie. Żołnierz przewrócił się i zaczął wrzeszczeć. Z jego klatki piersiowej buchały wielkie niebieskie płomienie trawiąc go od środka. Saphira nie chciała tego komentować, gdyż wiedziała ze wywołało by to tylko następną kłótnie.
Po ponad Tygodniu drogi Eragon ujrzał miasto. Szybko przypomniał sobie, co mówił do niego Brom chwilkę przed śmiercią. Sięgając do pokładów energii Wymamrotał zaklęcie i wrzeszcząc cisnął w środek miasta czarną dymiącą kulę. Po chwili dobiegły go wrzaski wieśniaków i żołnierzy.
Arya jakby przez plamy widziała wszystko wokoło. Przed nią stało 10 może 13 żołnierzy, którzy z rozkazu Galbatorixa mieli się z nią zabawiać (). Nagle wszystko wokół niej stało się czarne – Arya zemdlała.
Gdy podchodził do niej pierwszy z żołnierzy z durnym pełnym CENZURA myśli uśmiechem i już miał przejść do rzeczy gdy z wielkim trzaskiem dach zapadł się a tuż przed nim pojawiła się Saphira i Eragon. Gdy Eragon pojął co za chwile miało się tu dziać, wściekły rozciął żołnierzowi Tors. Ściany pokryły się bryzgającą z ciała pochłoniętego drgawkami krwią. Zaczęło się – pomyślał Eragon. Saphira wydała z siebie przerażający ryk i spaliła 4 żołnierzy niczym kurczaki które zbyt długo się smażyły. Osuwające się po ścianie, zwęglone ciała, wszędzie zostawiały ślady po sadzy. Eragon tnąc żołnierz niebieską klingą pomalował cały loch na czerwono. Gdy zostało 2 żołnierzy Eragon z nadludzką szybkością rozciął głowę jednego z nich, prostym zaklęciem uniósł leżący na ziemi mózg i wcisnął go do ust 2 wojaka. Wrzeszcząc z obrzydzeniem ostatni żołnierz uciekł z lochu.
Eragon podniósł Aryę z ziemi i położył na grzbiecie Saphiry. Po chwili byli już w powietrzu. Było bardzo cicho – jedynym dźwiękiem był świst towarzyszący przelotowi przez gęste powietrze. Nagle Eragon usłyszał cichy szmer. Odwrócił się i zobaczył że Arya podniosła się. Patrząc z niedowierzaniem spytała:
- Co się dzieje?!
- Już nic – odparł Eragon
- Oszalałeś?, Przecież mogłeś zginąć! Naraziłeś nas wszystkich !!!!
- Kiedy ty w końcu zrozumiesz, że nie obchodzi mnie co ze mną będzie.. Liczysz się tylko ty!
- Nie mów tak!
-Będę mówił co mi się podoba! – Krzyknął Eragon.
Arya westchnęła. Po kilku sekundach pocałowała Eragona w policzek.
THE END!!!!
Chciałbym podziękować tylu ludziom! Lol to był <joke>. TO już naprawdę koniec! Wiem, wiem, przykro wam ale cóż na to poradzę Jestem głodny jak …
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Shur'tugals
Tubylec
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Vroengard
|
Wysłany: Pon Sty 09, 2006 5:40 pm Temat postu: |
|
Fajne w niektorych momentach mozna sie nawet posmiac
Ostatnio zmieniony przez Shur'tugals dnia Czw Cze 15, 2006 10:54 am, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaprzysiężony
Tubylec
Dołączył: 31 Gru 2005
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wziąć smoka?
|
Wysłany: Śro Sty 25, 2006 5:15 pm Temat postu: |
|
I co było potem? Eragon zabawił się z Aryą... Klockami Lego?
|
|
Powrót do góry |
|
|
uzurpator
Gość
|
Wysłany: Śro Sty 25, 2006 5:47 pm Temat postu: |
|
eragon zabawiał sie z aryą i mieli dzieci
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaprzysiężony
Tubylec
Dołączył: 31 Gru 2005
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wziąć smoka?
|
Wysłany: Sob Lut 04, 2006 7:39 pm Temat postu: |
|
Cytat: | Lecąc nad pustynią Eragon zauważył uciekającego przed nim żołnierza z Imperium. |
Nie ma to jak sobie z rana pobiegać po pustyni nie? Joging w upalnym słońcu - to jest to!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arya
Tubylec
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ellesméra
|
Wysłany: Pią Sty 26, 2007 8:26 pm Temat postu: |
|
przyznam , że kozackie , chociaż trochę krótkie . Bardzo , hmm realistyczne , masz smykałke do chirurstwa .
Ps. Khm , khm <obsesje 13-latek> w jakim sensie się zabawic ? ;>
|
|
Powrót do góry |
|
|
Selena
Znajomy
Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Isengardu
|
Wysłany: Śro Lut 07, 2007 11:46 am Temat postu: |
|
Dużo czerwonej farby . Ale fajne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|