Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Smuller
Tubylec
Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Prosto z grzbietu smoka
|
Wysłany: Pią Lip 13, 2007 11:48 am Temat postu: |
|
Był sobie Józiu, który miał porządnego zielonego kucyka Pony oraz starego kałasznikowa, który niezbyt dobrze funkcjonował podczas bitew. A trzeba Wam poznać prawdę najstraszliwszą, że Józiu co chciał, to brał. Upodobał sobie haszysz i razem z Jasiem, kolegą-nekrofilem, palił go w domu babci Gieni. Zwykle po tym tylko babcia Gienia mogła go powstrzymać od udawania wieloryba. Józiu nie martwił tym babci, przeciwnie, babcia też lubiła patrzeć na jego wygłupy i sama podrzucała mu pomysły. Gienia w konspiracji goliła swoją twarz, ponieważ na nosie odrosty miała niczym wielkie pola pszenicy, co doprowadziło ją do wspaniałego odkrycia, że Andrzej wysypał kilkanaście ton diamentów do kompostownika myśląc, że to skarbiec króla Pierdzidęba okolicznej, śmierdzącej na kilometr niemiłej wysypce małżowiny zebranej dzięki nieziemskiemu, statkowi UFO pierwszej brygady antyterorystycznej oraz starego woźnego Karola, który prowadził wojny jeszcze za czasów
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Selena
Znajomy
Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Isengardu
|
Wysłany: Wto Lip 17, 2007 8:32 pm Temat postu: |
|
Był sobie Józiu, który miał porządnego zielonego kucyka Pony oraz starego kałasznikowa, który niezbyt dobrze funkcjonował podczas bitew. A trzeba Wam poznać prawdę najstraszliwszą, że Józiu co chciał, to brał. Upodobał sobie haszysz i razem z Jasiem, kolegą-nekrofilem, palił go w domu babci Gieni. Zwykle po tym tylko babcia Gienia mogła go powstrzymać od udawania wieloryba. Józiu nie martwił tym babci, przeciwnie, babcia też lubiła patrzeć na jego wygłupy i sama podrzucała mu pomysły. Gienia w konspiracji goliła swoją twarz, ponieważ na nosie odrosty miała niczym wielkie pola pszenicy, co doprowadziło ją do wspaniałego odkrycia, że Andrzej wysypał kilkanaście ton diamentów do kompostownika myśląc, że to skarbiec króla Pierdzidęba okolicznej, śmierdzącej na kilometr niemiłej wysypce małżowiny zebranej dzięki nieziemskiemu, statkowi UFO pierwszej brygady antyterorystycznej oraz starego woźnego Karola, który prowadził wojny jeszcze za czasów gdy żyły demony
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smuller
Tubylec
Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Prosto z grzbietu smoka
|
Wysłany: Nie Lip 29, 2007 9:58 pm Temat postu: |
|
Był sobie Józiu, który miał porządnego zielonego kucyka Pony oraz starego kałasznikowa, który niezbyt dobrze funkcjonował podczas bitew. A trzeba Wam poznać prawdę najstraszliwszą, że Józiu co chciał, to brał. Upodobał sobie haszysz i razem z Jasiem, kolegą-nekrofilem, palił go w domu babci Gieni. Zwykle po tym tylko babcia Gienia mogła go powstrzymać od udawania wieloryba. Józiu nie martwił tym babci, przeciwnie, babcia też lubiła patrzeć na jego wygłupy i sama podrzucała mu pomysły. Gienia w konspiracji goliła swoją twarz, ponieważ na nosie odrosty miała niczym wielkie pola pszenicy, co doprowadziło ją do wspaniałego odkrycia, że Andrzej wysypał kilkanaście ton diamentów do kompostownika myśląc, że to skarbiec króla Pierdzidęba okolicznej, śmierdzącej na kilometr niemiłej wysypce małżowiny zebranej dzięki nieziemskiemu, statkowi UFO pierwszej brygady antyterorystycznej oraz starego woźnego Karola, który prowadził wojny jeszcze za czasów gdy żyły demony zza siedmiu piekieł
|
|
Powrót do góry |
|
|
Darkon
Bywalec
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob Sie 18, 2007 11:35 pm Temat postu: |
|
Był sobie Józiu, który miał porządnego zielonego kucyka Pony oraz starego kałasznikowa, który niezbyt dobrze funkcjonował podczas bitew. A trzeba Wam poznać prawdę najstraszliwszą, że Józiu co chciał, to brał. Upodobał sobie haszysz i razem z Jasiem, kolegą-nekrofilem, palił go w domu babci Gieni. Zwykle po tym tylko babcia Gienia mogła go powstrzymać od udawania wieloryba. Józiu nie martwił tym babci, przeciwnie, babcia też lubiła patrzeć na jego wygłupy i sama podrzucała mu pomysły. Gienia w konspiracji goliła swoją twarz, ponieważ na nosie odrosty miała niczym wielkie pola pszenicy, co doprowadziło ją do wspaniałego odkrycia, że Andrzej wysypał kilkanaście ton diamentów do kompostownika myśląc, że to skarbiec króla Pierdzidęba okolicznej, śmierdzącej na kilometr niemiłej wysypce małżowiny zebranej dzięki nieziemskiemu, statkowi UFO pierwszej brygady antyterorystycznej oraz starego woźnego Karola, który prowadził wojny jeszcze za czasów gdy żyły demony zza siedmiu piekieł. Demony wiecznie kąpały
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arya
Tubylec
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ellesméra
|
Wysłany: Nie Sie 19, 2007 2:56 pm Temat postu: |
|
Był sobie Józiu, który miał porządnego zielonego kucyka Pony oraz starego kałasznikowa, który niezbyt dobrze funkcjonował podczas bitew. A trzeba Wam poznać prawdę najstraszliwszą, że Józiu co chciał, to brał. Upodobał sobie haszysz i razem z Jasiem, kolegą-nekrofilem, palił go w domu babci Gieni. Zwykle po tym tylko babcia Gienia mogła go powstrzymać od udawania wieloryba. Józiu nie martwił tym babci, przeciwnie, babcia też lubiła patrzeć na jego wygłupy i sama podrzucała mu pomysły. Gienia w konspiracji goliła swoją twarz, ponieważ na nosie odrosty miała niczym wielkie pola pszenicy, co doprowadziło ją do wspaniałego odkrycia, że Andrzej wysypał kilkanaście ton diamentów do kompostownika myśląc, że to skarbiec króla Pierdzidęba okolicznej, śmierdzącej na kilometr niemiłej wysypce małżowiny zebranej dzięki nieziemskiemu, statkowi UFO pierwszej brygady antyterorystycznej oraz starego woźnego Karola, który prowadził wojny jeszcze za czasów gdy żyły demony zza siedmiu piekieł. Demony wiecznie kąpały się w szambie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shur'tugals
Tubylec
Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Vroengard
|
Wysłany: Pon Sie 27, 2007 8:43 am Temat postu: |
|
Był sobie Józiu, który miał porządnego zielonego kucyka Pony oraz starego kałasznikowa, który niezbyt dobrze funkcjonował podczas bitew. A trzeba Wam poznać prawdę najstraszliwszą, że Józiu co chciał, to brał. Upodobał sobie haszysz i razem z Jasiem, kolegą-nekrofilem, palił go w domu babci Gieni. Zwykle po tym tylko babcia Gienia mogła go powstrzymać od udawania wieloryba. Józiu nie martwił tym babci, przeciwnie, babcia też lubiła patrzeć na jego wygłupy i sama podrzucała mu pomysły. Gienia w konspiracji goliła swoją twarz, ponieważ na nosie odrosty miała niczym wielkie pola pszenicy, co doprowadziło ją do wspaniałego odkrycia, że Andrzej wysypał kilkanaście ton diamentów do kompostownika myśląc, że to skarbiec króla Pierdzidęba okolicznej, śmierdzącej na kilometr niemiłej wysypce małżowiny zebranej dzięki nieziemskiemu, statkowi UFO pierwszej brygady antyterorystycznej oraz starego woźnego Karola, który prowadził wojny jeszcze za czasów gdy żyły demony zza siedmiu piekieł. Demony wiecznie kąpały się w szambie i miały niewyobrażalnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalimdor
Moderator
Dołączył: 27 Gru 2005
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon Sie 27, 2007 9:38 pm Temat postu: |
|
Był sobie Józiu, który miał porządnego zielonego kucyka Pony oraz starego kałasznikowa, który niezbyt dobrze funkcjonował podczas bitew. A trzeba Wam poznać prawdę najstraszliwszą, że Józiu co chciał, to brał. Upodobał sobie haszysz i razem z Jasiem, kolegą-nekrofilem, palił go w domu babci Gieni. Zwykle po tym tylko babcia Gienia mogła go powstrzymać od udawania wieloryba. Józiu nie martwił tym babci, przeciwnie, babcia też lubiła patrzeć na jego wygłupy i sama podrzucała mu pomysły. Gienia w konspiracji goliła swoją twarz, ponieważ na nosie odrosty miała niczym wielkie pola pszenicy, co doprowadziło ją do wspaniałego odkrycia, że Andrzej wysypał kilkanaście ton diamentów do kompostownika myśląc, że to skarbiec króla Pierdzidęba okolicznej, śmierdzącej na kilometr niemiłej wysypce małżowiny zebranej dzięki nieziemskiemu, statkowi UFO pierwszej brygady antyterorystycznej oraz starego woźnego Karola, który prowadził wojny jeszcze za czasów gdy żyły demony zza siedmiu piekieł. Demony wiecznie kąpały się w szambie i miały niewyobrażalnie wielkie dłonie z
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arya
Tubylec
Dołączył: 16 Lis 2005
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ellesméra
|
Wysłany: Wto Sie 28, 2007 12:43 pm Temat postu: |
|
Był sobie Józiu, który miał porządnego zielonego kucyka Pony oraz starego kałasznikowa, który niezbyt dobrze funkcjonował podczas bitew. A trzeba Wam poznać prawdę najstraszliwszą, że Józiu co chciał, to brał. Upodobał sobie haszysz i razem z Jasiem, kolegą-nekrofilem, palił go w domu babci Gieni. Zwykle po tym tylko babcia Gienia mogła go powstrzymać od udawania wieloryba. Józiu nie martwił tym babci, przeciwnie, babcia też lubiła patrzeć na jego wygłupy i sama podrzucała mu pomysły. Gienia w konspiracji goliła swoją twarz, ponieważ na nosie odrosty miała niczym wielkie pola pszenicy, co doprowadziło ją do wspaniałego odkrycia, że Andrzej wysypał kilkanaście ton diamentów do kompostownika myśląc, że to skarbiec króla Pierdzidęba okolicznej, śmierdzącej na kilometr niemiłej wysypce małżowiny zebranej dzięki nieziemskiemu, statkowi UFO pierwszej brygady antyterorystycznej oraz starego woźnego Karola, który prowadził wojny jeszcze za czasów gdy żyły demony zza siedmiu piekieł. Demony wiecznie kąpały się w szambie i miały niewyobrażalnie wielkie dłonie z grzybem między palcami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smuller
Tubylec
Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Prosto z grzbietu smoka
|
Wysłany: Śro Wrz 05, 2007 9:35 pm Temat postu: |
|
Był sobie Józiu, który miał porządnego zielonego kucyka Pony oraz starego kałasznikowa, który niezbyt dobrze funkcjonował podczas bitew. A trzeba Wam poznać prawdę najstraszliwszą, że Józiu co chciał, to brał. Upodobał sobie haszysz i razem z Jasiem, kolegą-nekrofilem, palił go w domu babci Gieni. Zwykle po tym tylko babcia Gienia mogła go powstrzymać od udawania wieloryba. Józiu nie martwił tym babci, przeciwnie, babcia też lubiła patrzeć na jego wygłupy i sama podrzucała mu pomysły. Gienia w konspiracji goliła swoją twarz, ponieważ na nosie odrosty miała niczym wielkie pola pszenicy, co doprowadziło ją do wspaniałego odkrycia, że Andrzej wysypał kilkanaście ton diamentów do kompostownika myśląc, że to skarbiec króla Pierdzidęba okolicznej, śmierdzącej na kilometr niemiłej wysypce małżowiny zebranej dzięki nieziemskiemu, statkowi UFO pierwszej brygady antyterorystycznej oraz starego woźnego Karola, który prowadził wojny jeszcze za czasów gdy żyły demony zza siedmiu piekieł. Demony wiecznie kąpały się w szambie i miały niewyobrażalnie wielkie dłonie z grzybem między palcami, co przerażało okolicznych...
_________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ostatni Jeździec
Tubylec
Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Alagaesii
|
Wysłany: Czw Wrz 06, 2007 5:30 pm Temat postu: |
|
Był sobie Józiu, który miał porządnego zielonego kucyka Pony oraz starego kałasznikowa, który niezbyt dobrze funkcjonował podczas bitew. A trzeba Wam poznać prawdę najstraszliwszą, że Józiu co chciał, to brał. Upodobał sobie haszysz i razem z Jasiem, kolegą-nekrofilem, palił go w domu babci Gieni. Zwykle po tym tylko babcia Gienia mogła go powstrzymać od udawania wieloryba. Józiu nie martwił tym babci, przeciwnie, babcia też lubiła patrzeć na jego wygłupy i sama podrzucała mu pomysły. Gienia w konspiracji goliła swoją twarz, ponieważ na nosie odrosty miała niczym wielkie pola pszenicy, co doprowadziło ją do wspaniałego odkrycia, że Andrzej wysypał kilkanaście ton diamentów do kompostownika myśląc, że to skarbiec króla Pierdzidęba okolicznej, śmierdzącej na kilometr niemiłej wysypce małżowiny zebranej dzięki nieziemskiemu, statkowi UFO pierwszej brygady antyterorystycznej oraz starego woźnego Karola, który prowadził wojny jeszcze za czasów gdy żyły demony zza siedmiu piekieł. Demony wiecznie kąpały się w szambie i miały niewyobrażalnie wielkie dłonie z grzybem między palcami, co przerażało okolicznych poławiaczy Rdzy Czarnej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Smuller
Tubylec
Dołączył: 25 Lis 2005
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Prosto z grzbietu smoka
|
Wysłany: Pon Paź 15, 2007 2:03 pm Temat postu: |
|
Był sobie Józiu, który miał porządnego zielonego kucyka Pony oraz starego kałasznikowa, który niezbyt dobrze funkcjonował podczas bitew. A trzeba Wam poznać prawdę najstraszliwszą, że Józiu co chciał, to brał. Upodobał sobie haszysz i razem z Jasiem, kolegą-nekrofilem, palił go w domu babci Gieni. Zwykle po tym tylko babcia Gienia mogła go powstrzymać od udawania wieloryba. Józiu nie martwił tym babci, przeciwnie, babcia też lubiła patrzeć na jego wygłupy i sama podrzucała mu pomysły. Gienia w konspiracji goliła swoją twarz, ponieważ na nosie odrosty miała niczym wielkie pola pszenicy, co doprowadziło ją do wspaniałego odkrycia, że Andrzej wysypał kilkanaście ton diamentów do kompostownika myśląc, że to skarbiec króla Pierdzidęba okolicznej, śmierdzącej na kilometr niemiłej wysypce małżowiny zebranej dzięki nieziemskiemu, statkowi UFO pierwszej brygady antyterorystycznej oraz starego woźnego Karola, który prowadził wojny jeszcze za czasów gdy żyły demony zza siedmiu piekieł. Demony wiecznie kąpały się w szambie i miały niewyobrażalnie wielkie dłonie z grzybem między palcami, co przerażało okolicznych poławiaczy Rdzy Czarnej, dlatego wszczęli wojnę
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|